Kiedy nadchodzi dzień, że wstajesz, patrzysz w lustro i myślisz sobie, że całkiem dobrze wyglądasz z tym trzydniowym zarostem, a w rezultacie pada decyzja- zapuszczam brodę, to znak, że musisz wprowadzić do swoich codziennych czynności jej pielęgnację. Dla większości osób dbających o brody, podstawowym kosmetykiem staje się olejek. Dzieje się tak głównie za sprawą łatwości aplikacji oraz natychmiastowego efektu nabłyszczenia. Mamy dzięki temu wrażenie, że nasza broda jest zadbana. Otacza nas przyjemny zapach, a nasze dłonie po nałożeniu olejku są miękkie, natłuszczone i… no właśnie, i co?

Jak się okazuje diabeł tkwi w szczegółach i postaram się je omówić poniżej ukazując nasze podejście do sprawy.
- Skład olejku. To podstawowa rzecz! Należy odrobić pracę domową. Duża część produktów dostępnych na rynku (szczególnie drogeryjnych) to sztampowa, masowa produkcja. W olejkach produkowanych masowo, głównymi wypełniaczami są naturalne oleje o zdecydowanie słabych parametrach, bądź, co gorsza, ich chemiczne zamienniki lub silikony (o ile w przypadku lotnych to jeszcze tzw. pół biedy – ale i tak wystrzegajmy się związków silikonowych w przypadku produktów do brody). Zazwyczaj proporcja wypełniacza przekracza 70% zawartości. Do nich dodawanych jest kilka lepszych olejów jednak proporcje nie są sprzyjające. Nawet te o zdecydowanie lepszych właściwościach nadal są dobierane sztampowo. Mamy jednak pewność, że sam produkt został przebadany i powinien być bezpieczny klinicznie. Często widuje się również produkty z tzw. produkcji domowej – tutaj też niekoniecznie może być kolorowo. Owszem, jest to fajna zajawka dla Ciebie i najbliższych znajomych, ale bądźmy poważni – aby wprowadzić produkt do sprzedaży, należy zagwarantować jego bezpieczeństwo. Przy produktach wytwarzanych metodami DIY zostajemy obdarzeni wrażeniem, że jest to produkt nie tylko naturalny, lecz wytwarzany w naturalny, ekologiczny sposób. Jest to jednak proces bez większej kontroli. Jakie komponenty zostały użyte, w jakich warunkach i jak były preparowane? Tego niestety się nie dowiesz. Także należy zapomnieć o niezbędnych badaniach, a sam efekt końcowy to już czysta loteria. Jak tego uniknąć ? Warto zapytać się producenta czy posiada certyfikaty z badań. Biorąc pod uwagę to co napisaliśmy powyżej – zdecydowaliśmy się na oleje najwyższej jakości – oparliśmy nasze kosmetyki o, bardzo niedocenianym w naszym kraju, oleju z orzechów cedru syberyjskiego. Jest to olej posiadający genialne właściwości dla włosa jednak nie jest to olej tani. Zadbaliśmy również o to, aby jego jakoś była jak najlepsza, więc nasze surowce kupujemy z certyfikowanych polskich manufaktur, a komponenty, które technologicznie zaawansowane (jak np. suchy emolient pozyskiwany z winogron, dzięki któremu nasz olejek nawilża, a w ogóle nie tłuści) pozyskujemy ze Stanów Zjednoczonych, gdzie normy produkcyjne surowców biotechnologicznych stoją na bardzo wysokim poziomie). Podsumowując skład – niezwykle ważne są użyte oleje, ich pochodzenie jak i jakość. Te wartości składają się na finalny produkt. Niestety – zdecydowana większość użytkowników zwraca uwagę TYLKO na zapach, a składniki traktuje bardziej jak ciekawostkę – jeśli nie chcesz, aby Twoja broda zamieniła się w ładnie pachnącą stertę siana – warto się tym zainteresować 🙂
- Zapach. Jest ważny. Otaczamy się nim na długo i jest bardzo blisko naszego nosa. Nie ma innego wyjścia – zapach musi nam odpowiadać. Jednak, naszym zdaniem, olejek do brody to nie perfumy, którymi mamy wypełniać aurę wokół nas. Nie powinien przytłaczać intensywnością i powinien być zdecydowanie subtelny. Pamiętajmy, że zapach olejków oraz balsamów do brody będzie najbardziej przez nas wyczuwalny ze względu na bliskość nosa – dlatego bardzo często zdarza się, że olejek, który pachnie dla nas przepięknie po kilku godzinach stanie się już bardzo męczący. Naszym zdaniem – te produkty powinny pachnieć w momencie aplikacji, za resztę niech odpowiadają perfumy oraz produkty do tego stworzone ! Oczywiście ile osób tyle gustów. Jedni wybiorą korzenne zapach, inni drzewne czy też cytrusowe, wytrawne czy słodkie to tylko jedne z kolejnych przykładów jak bogate mogą być kompozycje. Jednak ostatnio zauważyliśmy, że zapach olejku stał się GŁÓWNYM jego atrybutem – przyjrzyjmy się więc jak powstają mieszanki zapachowe ? Najczęstszym komponentem zapachowym są olejki eteryczne. Same kompozycje tworzone są w oparciu o ich indywidualne zapachy lub mieszanki. Jest to metoda prosta jednak same olejki są jednymi z najczęstszych alergenów. Można oczywiście znaleźć produkty, które zawierają mieszanki perfumeryjne. Jest to metoda bardziej dojrzała jednak znacznie droższa, co wpływa na końcową cenę produktu – i na taki krok zdecydowaliśmy się tworząc linię Duelist. Nasz olejek premium zasługuje na podejście wykraczające poza standardy. Sprawdziliśmy najbardziej eleganckie kompozycje perfumeryjne by wybrać tą, która przywodzi na myśl dostojne i subtelne zapachy dla prawdziwych mężczyzn. W pierwszej kolejności spodziewaj się świeżości nut cytrusowych wzbogaconych o kompozycję rozmarynu, drzewa różanego oraz sandałowego, aby na koniec stopić się z piżmem, miękkim mchem oraz cedrem tworząc prawdziwie męski, subtelny zapach, który nie będzie męczący.
- Opakowanie. Standardem na rynku jest szkło. Olejek najczęściej otrzymamy w szklanej butelce z pipetą. Kształt i rozmiar jest raczej zbliżony, etykiety czy też barwienie także, zresztą nie ma to większego znaczenia – zależy jedynie od fantazji grafika. Długo zastanawialiśmy się jakie opakowania wybrać w przypadku naszych produktów. Butelki szklane mają jedną podstawową wadę. Kiedy nakładamy olejek, czyli w większości tłustą substancję, na dłonie, a po wtarciu go w brodę próbujemy zakręcić butelkę, często może nam się ona wyśliznąć – zresztą nie od dziś wiadomo, że łazienka + szkło może być słabym połączeniem – zrezygnowaliśmy z tej opcji. Skierowaliśmy wzrok na opakowania metalowe, jednak one także mają swoje ograniczenia. Nalewanie bezpośrednio na dłoń skutkuje czasem przelaniem, a kroplomierz może być często elementem doprowadzającym nas do szału. Zbyt dużą część oleju staramy się ponownie umieścić w opakowaniu, co z kolei doprowadza do wtórnego zakażania. Innym rodzajem opakowania są tworzywa sztuczne – tu wszystko zależy od jakości samego tworzywa, estetyki i funkcjonalności. Jednak biorąc pod uwagę specyfikę produktu, fakt, że będzie przetrzymywany w łazience – zdecydowaliśmy się na tą opcję. Opakowanie olejku Duelist typu AIRLESS, dzięki swojej unikalnej konstrukcji zawartość nie ma kontaktu z powietrzem zewnętrznym, dzięki czemu kosmetyk przez długi czas zachowuje wszystkie swoje właściwości.
- Cena. Nie ma tu najmniejszych wątpliwości na to, iż cena olejku do brody jest składową wszystkiego, co zostało napisane powyżej. Nie oczekujmy, że za 20 PLN otrzymamy produkt, który będzie wart uwagi. Same oleje bazowe, ich formulacja, badania, opakowanie, zapach, testy oraz dystrybucja, wymusi niezbędne minimum cenowe. Z mojego doświadczenia wiem, że produkty poniżej 30PLN powinno się omijać. Nie ma możliwości, by w tej cenie zawrzeć odpowiednią jakość komponentów. Produkty plasujące się w przedziale 50-80 zł są takimi, które uznam za niezbędne minimum. Biorąc pod uwagę, że 30ml olejku do brody wystarczy na około 2 miesiące, to cena okazuje się niewyszukana. Olejki premium zaczynają się powyżej 80 PLN. Miej jednak na uwadze wszystko co napisałem powyżej gdyż mogą zdarzyć się wyjątki – cena może być niewspółmierna do jakości zastosowanych komponentów.
Kiedy zagłębimy się w szczegóły oddziaływania olejku na skórę twarzy i włosy brody, samo stosowanie olejku do brody staje się już nie tak oczywiste. Musimy wziąć pod uwagę naszą indywidualną specyfikę. Tak jak na skórę twarzy, olejki potrafią mieć zbawienny wpływ, tak na sam włos już nie. Wielu doświadczonych barberów zauważa, że ich klienci mają kruchy, przesuszony i łamliwy włos – pomimo używania olejków, a tak naprawdę przez ich używanie. Słabe jakościowo, zbyt gęste (o dużych molekułach) i niezwykle obciążające, powodują „zapychanie” łuski włosa. Ten staje się łamliwy i kruchy, gdyż słabe i tłuste olejki nie tylko go obciążają, lecz przede wszystkim blokują dostęp odżywczych substancji. Dopóki się go stosuje to sytuacja nie wygląda najgorzej, jednak po odstawieniu specyfików natychmiast mamy ochotę „zgolić tego krzaka”. Nasza broda staje się tłustym, nieprzyjemnym łapaczem kurzu. Dzięki kosmetykom powodującym taki efekt, pozostawiamy tłuste ślady na dłoniach, na ekranach telefonów podczas rozmów, na kołnierzach koszul. Poza zapachem i efektem świecenia nie zyskujemy nic, a bardzo wiele traci nasz włos. Dodatkowo olejki na brodzie w gorące słoneczne dni powodują ten sam efekt, jaki uzyskuje nasza skóra, kiedy się nim posmarujemy. Nasza broda zaczyna się niemalże piec. Pomimo użycia olejków, które mają właściwości filtrów UV, ciężkie i tłuste oleje w słoneczne dni szkodzą twojej brodzie. Nadmiar oleju będzie działał jak soczewka na sam włos – dlatego bardzo ważne jest odpowiednie dawkowanie naszych drogocennych eliksirów.
Podsumowując i odpowiadając na podchwytliwe pytanie z tytułu – dlaczego nie powinieneś stosować olejku do brody ? Ano nie powinieneś stosować oleju jeżeli jest on lichej jakości, bądź zauważasz, że negatywnie wpływa na stan Twojego włosa ! Czasem mamy do czynienia z takim syndromem sztokholmskim – widzisz, że włos się osłabił, a żeby jakoś wyglądał ciągle musisz go smarować olejem, który do tego stanu doprowadził, ale olejek ładnie pachnie więc przy nim zostanę – niestety w takiej sytuacji szybko będziesz musiał pożegnać się ze swoją brodą gdyż zniszczenia mogą być nieodwracalne. Dlatego obserwuj swój organizm – patrz czy stosowane przez Ciebie specyfiki faktycznie poprawiają kondycję włosa – czy tylko nadają brodzie zapach, a Ty zauważasz, że kondycja twojej brody jak i skóry się pogorszyła. Wtedy bezapelacyjnie powinieneś zmienić produkty. Ale nie martw się – na rynku jest ich naprawdę spora ilość – my ze swojej strony oczywiście polecamy produkty naszej produkcji – dołożyliśmy starań, aby nasze kosmetyki spełniały narzucone przez nas, wyśrubowane normy i działanie – na nas działają idealnie – może też powinieneś sprawdzić ? 😉